Forum Czatu Mezatki Zonaci

Megi

Rozsypał się nam pokój koncertowo ,wysłałam do SU kilka listów ,ale oni mają to gdzieś.....szkoda zeby tyle pracy poszło się....powstały-" Tlenowe Mężatki" i mają się dobrze.....poszły tam wszystkie osoby, którym nie podobały się rządy Duszka ,bo jak wiadomo obraził on pare osób na tyle dotkliwie ,ze nie chca przebywac w jego towarzystwie.Innych przyczyn nie znam ...moze ktoś je zna i poda??.... Wydawało się ze wszystko wróciło do normy z chwilą nadania koloru OLi64 wróciły wszystkie te osoby ,które "mieszkały" na MiZ ...niestety restarty rozdmuchały tą sielankę dośc szybko ,a zapowiadało się naprawde dobrze,bo i na Forum się "ruszyło".No cóż ......nie wiem co dalej będzie ...Nirvana jest redem ,szkoda ze ona nie robi nic w tej sprawie ,nie ratuje pokoju......
p.s.Trudno w Internecie odwoływać się do takich wartości jak solidarność, autorytet, wierność,odpowiedzialność.......mielismy się bawić a wyszło jak zawsze

drań

Meg głowa do góry, jutro tez wzejdzie słońce a ty wciąż jesteś tą samą urocza kobietą, więc nie ma powodu by nagle przestać wierzyć w lepsza stronę świata.
A zmiany, daj Boże żeby tylko takie nam były dawane. Ja wierze ze będzie lepiej.

megi..pl

masz racje Draniu ,zeby tylko ludzie takie klopoty mieli by bylo super....mówi sie trudno .....moze przyjda po nas lepsi ,będa umieli zintegrować ludzi ......mialam to szczęscie ze weszlam tu pierwszy raz kiedy naprawde bylo fajnie,caly czas cos sie dzialo ,ludzie bardzo byli zżyci ,a teraz......no ale dobra co będzie to będzie......chyba my sie juz wypalilim pora na mlodszych:P

koszulek

jak to na mlodszych ? :> megii jesli nie Ty to Kto ? Very Happy

a swoja droga... ci ktorych znalem sa teraz na tlenowych :> haha wiec jak dla mnie bez zmian Smile

Ludzie a nie pokoj tworza rzeczywistosc :> yyy ale palnolem ... babcia byla by ze mnie dumna za to zdanie :> <hah>

megi..pl

koszulek mówisz? cholera jakiś dól mnie dopad ..Nirvana już babka ehhhh...czas zasuwa.....

truskawa1975

nie dlatego chodze pod kreske ze sie na kogos obrazilam, czy rzady mi sie nie podobali Smile

po prostu wchodze na czat zeby klikac, fadac, czy jak tm zwal....
a z kim mam gadac na MiZiach? jak wszyscy pod kreska?

Megi

tez pod kręskę wpadam na kawe ,ale wytłumacz mi TRus ,bo ty lepiej zorjentowana czemu ludzie zeszli pod kreskę?

truskawa1975

ja tam nieeeeee wiem
jestem poza tym, obok tego,mam to w dupie Smile

rekin303

Meg w odpowiedzi na twoje pytanie .....zeszli bo tak chcieli mamy wlasny sympatyczny pokoj czujemy sie w nim dobrze i nikt nas nie obraza nikt nas nie karci i atmosfera jest taka jak kiedys na MiZ i nikt znas sie nie zmienil a bledem bylo mianowanie na reda ludzi ktorzy wykonczyli wszystko/....najwiekrza glupota bylo rozebranie wszystkich starych zaangarzowanych ludzi w zycie tego pokoju!!!! To byl gwozdek do przyslowiowej Trumny..Sama widzisz teraz bana dostaje sie za klikanie na priw lub za tak zwana prowokacjie co zdaje sie ostatnio jest modne to chyba nawyki zywcem zdiete z PiSowskich rzadow Nie jestes z nami wiec jestes przeciw nam!!!! powiem ci ze gdyby nie pomysl Oli64 na powstanie tego pokoju pod kreska niewiem czy bysmy umieli znalesc swoje miejsce do zabawy na czacie?<hm>do tak zwanej dobrej zabawy??malo tego co niektore nowe opy nawet nie wiedza jak sie opsluguje panel:))<hahah>

truskawa1975

znów zeszliście pod kreske?
wiecie co... ja juz nie mam swjoego pokoju.. za to mam kilka ulubionych
tez jest fajnie Smile

Megi

Po jakimś czasie spędzonym w określonym miejscu i otoczeniu, zaczynamy się zwyczajnie nudzić i podążamy za nowymi koncepcjami...

Megi

"czatowe getto"- artykul wart przeczytania ,pisany przez wielkiego wojownika tych czatów zalozyciela dawnej lokomotywy .....

....Próbujemy poszukiwać na czacie logiki, konsekwencji, pewnego rodzaju solidarności i oczekujemy zachowania dystansu od innych w stosunku do czata. Ci teoretycznie mądrzejsi, próbują wpajać swe zasady i kanony czatowe tym, których uważają za niereformowalnych głąbów. Wiedza tych pierwszych o mechanizmach rządzących czatem, wynika z doświadczenia, z poznania miejsca jakim jest właśnie czat. Paradoksem jest to, ze ludzie ci właśnie długo przebywali na czacie. To jakże tu można mówić o ich zdrowym rozsądku, skoro tyle czasu spędzili w tak idiotycznym ich zdaniem miejscu? Czatowi aktywiści, czyli ludzie tacy jak ja, sporo piszący o czacie, a także karierowicze czatowo- wirtualni innego typu, nigdy nie przyznają się otwarcie do swego uzależnienia, to oczywiste.Jest też kolejny paradoks, bo ludzie, którzy teoretycznie zachowują dystans do czata, nie mogą mieć wiele o nim do powiedzenia. Ich wnioski są oparte na realnym poznaniu, zatem jak tu pisać o niemieszaniu reala z wirtualem? Jeśli poznajemy czat z dystansu, to poznajemy go w stopniu niepełnym, w niewielkim wymiarze.Zachowujemy dystans do czata, traktujemy go z przymrużeniem oka, ale próbujemy go usystematyzować i sklasyfikować w naszych umysłach, na podstawie realnych standardów. Najwięcej wypowiedzi o cyberseksie, wirtualnej zdradzie, uzależnieniu, pada od osób, które twierdzą, że nie mają o tym pojęcia, bo nigdy tego nie przeżyły.Niektórzy twierdzą, że chamstwem jest obrażanie kobiet w necie, ale ci sami stwierdzają, że płeć nie ma znaczenia w tym miejscu. Bo rozsądni tak uważają, ani wiek, ani nasze wszelakie preferencje, nie są istotne na czacie.Zdystansowane kobiety przesiadują godzinami na czacie, klepiąc wciąż wytarte formułki o pragnieniu wysokiego bruneta z owłosioną dupą. Wiem też, że wiele jest w stanie i zaakceptować faceta- czatową cipę, byle by nieźle prezentował się na fotografii.Paradoksów na czacie jest cala masa, ponieważ w naszych wypowiedziach o czacie posługujemy się logiką i językiem nieczatowymi. Definiujemy zaś te zjawiska w obrębie czata.Spełnione i szczęśliwe kobiety siedzą na czacie, powtarzając ową mantrę kilka razy dziennie, dziwnym trafem trudno im wyjść poza czat, poza dzienny schemat powrotów w to przecież pogardzane miejsce.Dziś w pokoju Po 40-tce o2 był taki temat:

10:19:54 Powiadomienie: Aktualny temat: Ubliżanie anonimowe na czacie innym jest objawem tchórzostwa, a nie wielkości.

Pominę kwestię oceny samej tezy i twórcy tejże.Na czacie jesteśmy anonimowi, chyba, że rzeczywiście ktoś zna się z kimś osobiście i ma tego świadomość. Zdecydowana większość jednak jest dla siebie nawzajem nickami, czy loginami.Zdaję sobie sprawę z tego, że w obrębie czata są ludzie, których po prostu znam z nicków, z loginów, a jest też spora grupa takich, których nie dostrzegam wcale. Jednakże wszyscy oni dla mnie są anonimowi. Jakoś tam rozpoznawalni na czacie, mniej lub bardziej. Rozumiem, że ktoś może mieć lubiany, rozpoznawalny, czy w inny sposób charakterystyczny pseudonim i w pewnym sensie go pielęgnować. Absolutnie nie sądzę, że wywoływanie zadym, czy ubliżanie pod znanym wielu loginem, jest przejawem odwagi. Raczej jest to zwykły pragmatyzm, chcemy poszaleć, a nie chcemy, by nasz nick był rozpoznany, by szło to na jego konto, zatem go zmieniamy. Tu mamy przykład na różne definicje odwagi i anonimowości. Bo taka odwaga wirtualna jest gówno warta, tak jak i nic nie warte są na czacie odniesienia do realnego życia. Skoro mamy dystans do czata, to dlaczego tak pielęgnujemy nicki, które przecież są tylko narzędziem do poruszania się w nierealnym czacie? W naszym realnym życiu, nie mają one absolutnie znaczenia.Wniosek jest taki, że czat to autonomiczna enklawa, w której realne wartości, mają inne wymiary. To zupełnie niezależny układ odniesienia.

slawekskiper

Nie jestem na bieżąco, ale.... wydaje mi się, że Tlenowe mężatki jakos nie przetrwały? A pokój MiŻ był , jest i ... będzie Wink

mefisto

odkąd pamietam na miziach wybuchaly jakies afery niezaleznie kto byly kolorowy a kto nie
wychodzi na to ze jestem jakis inny bo prawde mowiąc szczerze mnie wali kto tam rządzi
dla mnie wodzem moglby byc tam nawet "pokaz za kod" albo jakis "nagi qtas dla pani"
wchodze do pokoju dla siebie nie dla innych jak sie zmecze albo za kimks nie przepadam (vide ada) to robie sobie odwyk
i za cholere nie rozumiem tej potrzeby przypodobania sie wszystkim
a ze mizie beda to pewne tylko ludzie sie powymieniają
życie Very Happy

Piotrek28kr

Tak to prawda wiecznie jakies zatargi i sprzeczki a to nie oto chodzi przychodzimy sie tu wyluzowac a nie jeden na drugiego jakies skargi czy zale dlatego niedziwie sie decyzji Oli 64 zrezygnowania z redowania na pokoju