Forum Czatu Mezatki Zonaci

Megi

Nic mi się nie chce Laughing

Megi

Gdzie się podziały czasy dzieciństwa, gdy, pamietam dobrze - ciągle coś mi się chciało robić? Jeśli mama mówiła "pójdziemy na spacer", to ja chciałam iść już zaraz, teraz. Odliczałam minuty, ganiałam w kółko, pytałam co chwila, czy to już. I nie mogłam się nadziwić, że dorosli zawsze odkładają wszystko na później.
"Jutro idziemy do ZOO". Jutro? Dlaczego dopiero jutro? Dlaczego nie teraz? Teraz! Chodźmy teraz!

Jak byłam mała, chciało mi się nawet sprzątać, wstawać rano a każda godzina oczekiwania trwała wieczność. Teraz trudno mi wyobrazić sobie sytuację, w ktorej dzwoni budzik a ja z radością zrywam się z wyrka, by zacząć nowy dzień. Czy to starość jakaś czy co?
p.s.
Najgorsze jest to, że niechcieizm jest chorobą masową

*Aga

Ja to nazywam "TUMIWISIZM ogólny"

megi..pl

hahahha a czemu tak? od kogo to Aga?