Forum Czatu Mezatki Zonaci

[boskie_yapko]

Dzisiaj utworzylem nowa kategorie na forum, Zycie po za czatem.

[ADA@]

o oooooooooooooo nieeeeeeeeeeeeeeeee nie opowiem wam zo robie poza czatem...niema mowyyyyyyyy heheehehehehhhe (dużo sie nie rózni.....) tu KONIE i tam KONIE

[koteczka]

Heheh Ada.... masz rację... Sza o Real

...co prawda ja mam tylko jednego rumaka... i zwie się DOMOWY... ale też Wam nic nie powiem

[slawekskiper]

Poza czatem? hehehehehe , a mam takie? <hm> <rotfl2> hahahahahaha

Może zaczne pisać powieść, zaczne słowami...... "poza czatem, gdzie człowiek traci czas, istnieje tak wiele pięknych i wspaniałych rzeczy........GG<buja> Miranda<buja>, Jabber<buja>, Kamerzysta<buja>, Skype<buja>....... itd."
.... kto dokończy buhahaha

[koteczka]

"Hehe dobry pomysł Sławcio... napiszemy sobie powieść... niech każdy kto ma ochotę dodaje po kilka zdań od siebie- powiedzmy góra 3- 4 zdania... i dokleja do reszty... Zobaczymy co nam z tego wyjdzie


"Poza czatem, gdzie człowiek traci czas, istnieje tak wiele pięknych i wspaniałych rzeczy........GG<buja> Miranda<buja>, Jabber<buja>, Kamerzysta<buja>, Skype<buja>.......

Ale nie dziś! ...Komp Off... przeklęta natura rzeczy martwych czasem zmusza nas do wyjścia z czatu... Bezlitośnie wrzuca w trybiki realnego strasznie hałaśliwego świata...
Dziś ze zdziwieniem zauważyłąm, że śniegi zaczynają topnieć... (Hmmm a nikt nic na czacie nie mówił ... zatem rozumiecie moje zdziwnienie... )... no nic.. idę do Serwisu.. ciekawe jakie jeszcze niespodzienki spotkają mnie po drodze..."

[slawekskiper]

.....odłączyłem kartę sieciową, monitor, myszkę, klawiaturę, drukarkę, głośniki, mikrofon i skaner. Pozostała goła "matka", ma ukochana jednostka centralna, teraz chora Założyłem kurtkę, byty , wziąłem ją pod pachę, wyszedłem. Idąc w stronę serwisu mijałem kafejkę internetową, zatrzymałem się, zerknąłem przez szybę......

[lora2]

chwilka zastanowienia ...wejść ,nie wejśc... ale tam mają działające kompy .... skusiłem się .. co tam 2 zeta za h, nie majątek.

[Ela]

hmmm no tak pewnie, co tam 2 zeta w końcu sobie pogadałam ale ból co będzie jutro :/ i hmmm ...dlaczego ten facet za plecami się tak wydziera, i co że 22-ga juz ....co zamyka juz, tak wcześnie dobrze, dobrze, juz wychodzę, ale ale panie oddaj mi pan moje pudło:>
i tak ciagnąc nogę za nogą ruszyłam w stronę domu.....

[koteczka]

moje myśli spoczeły na odzyskanym pudle- O ja Goopi! czemu nie dotarłem do servisu <bec> Teraz moja klawiaturka nie poczuje ciepła moich palców o conajmniej dzień dłużej... Moje głosniki nie usłyszą porannego odgłosu "Still Got The Blues..." i ja nie przemówię do mikrofonu... Tyle strat... CÓŻ JUTRO DOTRĘ DO SERWISU... nie zawiodę moich sprzętów...