Forum Czatu Mezatki Zonaci

boskie_yapko

„Intymność oznacza bliskość” – tak w książce „Zachowania intymne” napisał znany brytyjski zoolog i antropolog Desmond Morris."

"Czy zostać wirtualną kochanką? Narazić się na zarzut bycia „łatwą”? Wypróbować seksualną wyobraźnię partnera? A jeśli nie będzie miło i on/ona spłoszy się na dobre?"

"Może upłynąć sporo czasu, zanim strony odważą się przesłać sobie zdjęcia, włączyć kamery, zadzwonić, czy wreszcie spotkać się realnie. Takie spotkanie jest przełomem. Bliskość wytworzona w sieci powoduje, że przesiadywanie na ławce w parku nie jest już konieczne."

Wiecej w artykule Bogny Piechoty "Sekwencje intymne"
[link widoczny dla zalogowanych]

megi..pl

czat daje komfort bezpiecznej odleglości i zarazem wymarzoną bezpośrednosci...kobiety sa mniej wstydliwe a faceci bardzo wylewni...czego w realu nie uświadczysz od faceta:P

megi..pl

pozatym (i o zgrozo moze) Jesteśmy coraz bardziej zabiegani. Nie mamy siły i czasu pojechać wieczorem do znajomych..więc co....

***Kasia***(lejdi)

megi..pl

tworzą sami wiemy że tworzą.... Razz

megi..pl

prawda kichlam czyli tworzą

megi..pl

Czatują urzędnicy i politycy, dziennikarze i nauczyciele, policjanci, lekarze i księża. Czatują pracownicy firm i szefowie. Spędzają na czacie godziny, dni, tygodnie.....

ADA@

JA NIE CZATUJE!!!!

megi..pl

no taka ADA wogle nie czatuje.... Razz

Megi

a tak naprawde to łącza łączą Razz

P i to jeszcze jak ..... rodzą sie przyjaznie i nieprzyjaznie:P i co tu duzo mówić miłość..

Megi

byłam kiedyś świadkiem rozmowy jak to moja kumpela żaliła sie męzowi że nudzi sie w domu ...facet tak zazdrosny ze najchetniej nie wypuszczałby jej nigdzie...myslał ..myslał i wymyslił....słuchaj moze podłaczymy neta?( w zyciu sie tak nie zachłysłam kawą ) krzywiła sie tak ta moja kolezanka bardzo jego argumenty były silniejsze :a będziesz se z Gośka pisac i ja czasem napisze z trasy...no i stałe łącze zostało podłączone ..pierwsze dni nieporadne kroczki którejś nocy"poszłysmy sobie na wp.na czaty" tlenowych jej nie pokazywałam, co bedzie mi sie tu plątać...no i wciagło ja po miesiącu wysyłalismy sobie na gg tylko emotki(wiadomo nie było czasu,a ja wcale nie miałam pretensji) ....jej mąż czasem dopytywał sie jak tam idzie klikanie ,mówiłam ze ona mało jest ,przeglądamy sobie strony z ciuszkami ...patrzyła na mnie dziękczynnym wzrokiem(a co jej będe mówić że tez tych stron z ciuszkami nie przeglądam)...mąz zadowolony mógł sie z pasją oddac swoim podróżą tirem po całym świecie ,kobita juz mu nie marudziła...skutki uboczne : coraz rzadziej piekła te pyszne ciasta plesniowe....nie dbała juz tak o te swoje kwiatki przed domem (trawa tez jest piękna) i tylko raz pomyliła imię męża podczas sexu z nim......a plusy? jej oczy błyszczą jak czyta sms (komórka nie nadąża odbierać) tez polubiła podróze tyle ze po polsce (przypuszczam ze jakas nieduża odległość)....(może kiedyś dowiem się szczegółów) teraz tylko stwierdzam że łącza łączą

megi..pl

Wirtualna miłość, internetowa romantyczność przyciąga i ekscytuje ludzi w necie. Używanie komputerów do tego, by wejść kimś w intymne relacje, jest stosunkowo nową drogą
[link widoczny dla zalogowanych]

drań

ma się tylko slowa, całą resztę podaje wyobraźnia i to w najlepszym opakowaniu Wink