Forum Czatu Mezatki Zonaci

ADA@

tak chodzące piękności o balkoniku

truskawa1975

nie no - na tyle sprawne zeby im jmiotła stykła do podparcia - w koncu one maja sprzatac

megi..pl

ja to bym w tym haremie byla tylko sprzątaczką qwa....moze czasem jakbym myla podloge jakiś harem by mnie lekko popchnąl ehhh

truskawa1975

Megi Ty mogłabys być sprzątaczką - ale pod warukiem że zmywałabys podłogę metoda tradycyjną - na kolanach wypięta ładnie tyłkiem - i najlepiej bez majtek w za krótkim fartuszku (wtedy nawet cycki ładnie sterczą hahahahahahhaha)

ADA@

a są jakieś inne metody mycia podlogi? bo dzieci sie na nas dziwnie patrzą już

truskawa1975

inna to :
pani sprząta czy odlatuje? (na miotle)

megi..pl

hehheheheheheehheheh nie moge z was

megi..pl

romans ma smak goryczy Sad

wielkiej gorczycy nawet zyjesz ze swiadomoscią ze kiedys ten romans musi sie skonczyć taka tam gorycz

ADA@

megi ani mi nic nie muffffffffffffffff bo ci powiem że PIOŁUN

truskawa1975

a co to jest ROMANS?
a moze Roman?
boszszszsz Shocked

***Kasia***(lejdi)

romans to taki stan ze sie romansuje ( bez kontroli , bez partnerstwa jedna i druga strona jest egoistyczna-chce czerpac chyba przyjemnosci Wink

)Trusia

megi..pl

Roman Romans to takie troche balansowanie na krawędzi z nadzieją ze po skonczeniu romansa obie ze stron sie jakos pozbierają i nie bedą wnosić zadnych pretensji....only mile chwile

jarej_72

Moze sie zdecydujesz? Chetnie bym zawarl z Toba interesująca znajomosc.Jesli potrafisz odwzajemnic namietnosc i naprawde chcesz odczuwac radosc z sex-u

megi..pl

radośc sexu hmmm

jarej_72

Nie czekając na odpowiedź pociągnął ją do kuchni. Na widok pięknie nakrytego stołu z ust Katarzyny wydobyło się ciche westchnienie. Jedno było pewne - jako pracownik agencji reklamowej Albert wiedział jak ważne jest pierwsze wrażenie. Wiedział też jak je zrobić. Był mistrzem ceremonii. Nawet przybranie stołu przygotował z zegarmistrzowską precyzją. Kolory i zapachy komponowały się w doskonałą całość.

Zadowolony z efektu podsunął Katarzynie krzesło. Czuł, że obiecany kontrakt ma już w kieszeni. Pochylił się nad parującym półmiskiem i nabił na widelec małą, soczystą krewetkę... Łagodnym ruchem wsunął ją do ust Katarzyny... Kobieta przymknęła oczy i przez chwilę w skupieniu delektowała się jedzeniem... Było w tym coś wyjątkowo podniecającego. Albert poczuł, że zaczyna w nim wzbierać wielka ochota. Nie chciał jednak popsuć misternie uknutego planu. To miał być wyjątkowy wieczór. Żadnego pospiesznego seksu... Tylko powolna gra zmysłów prowadząca do kosmicznej ekstazy...